Nasze Biblioteczne Kółko Szydełkowe dzielnie dzierga, aby dołożyć swoją cegiełkę do grania w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Powstają szydełkowe cuda, które już wkrótce będziecie mogli znaleźć na internetowych licytacjach WOŚP Gmina Wołomin.
To wyjątkowa okazja, by zdobyć unikalne rękodzieło i jednocześnie wesprzeć szczytny cel.
Wkrótce podamy linki do licytacji, gdzie będziecie mogli znaleźć ręcznie robione dzieła. Razem możemy zrobić coś wielkiego
Do zobaczenia na licytacjach i podczas 33. Finału już w najbliższą niedzielę
13 stycznia odbyło się kolejne spotkanie w ramach projektu „Kawiarenka Słowa”.
Tym razem uczestnicy mieli okazję zapoznać się z audiobookiem Katarzyny Barei pt. „Żaby w śmietanie, czyli Stanisław Bareja i bliscy” w interpretacji Donaty Cieślik. Tematyka książki, pełnej anegdot i wspomnień, była przyczynkiem do dyskusji o twórczości Barei i polskiej kulturze filmowej.
„Kawiarenka Słowa” to inicjatywa, dzięki której miłośnicy literatury, w tym osoby niewidome i niedowidzące, spotykają się by wspólnie słuchać i rozmawiać o książkach. Spotkania pokazują, że książki mogą łączyć ludzi poprzez wspólne doświadczanie literatury.
Pierwsze spotkanie w Nowym Roku i nowi klubowicze dołączyli do naszej zaczytanej gromady. A przerwa świąteczna pozwoliła na czytanie bez ograniczeń.
Maja przeczytała „Oto jest Kasia” M. Jurgielewiczowej, lekturę szkolną o dziewczynce, która po narodzinach młodszego rodzeństwa czuje się zagubiona i staje się niegrzeczna wobec innych. „Dexter Procter. 10-letni doktor” Adama Kaya to zabawne perypetie pewnego genialnego chłopca. Dexter zaczął mówić już po czterech sekundach od swoich narodzin. W wieku trzech lat miał za sobą już 87 zdanych matur na poziomie rozszerzonym – od języka afrikaans aż po zoologię.
Jako dziesięciolatek rozpoczął pracę na stanowisku pediatry w szpitalu Lilydale. Mimo kochającej rodziny oraz dwojga dobrych przyjaciół (Rupi oraz Ottona) Dexter zawsze miał problem z wpasowaniem się w środowisko. Zmaga się też ze swoim śmiertelnym wrogiem (doktorem Drakiem) i dość poważnym incydentem w szkole (wszyscy nauczyciele cierpią na paskudny przypadek biegunki).
Zosia przeczytała pierwszy i drugi tom „Rodzina Obrabków” Per Gustavsson. Członkowie Rodziny Obrabków bardzo lubią zabierać cudze rzeczy. Po prostu nie potrafią się powstrzymać. W każdym razie tata Zbiro, mama Cela i córka Elka. Za to Ture lubi robić tylko to, co dozwolone, i nie bierze niczego bez płacenia. Rodzice i siostra trochę się o niego martwią. Co z tego chłopaka wyrośnie? Zosia polaca również: „Wirtualnego nieprzyjaciela” Katarzyny Wojtas, „Dziadka i niedźwiadka” Łukasza Wierzbickiego oraz „Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych” autorstwa Aleksandry i Daniela Mizielińskich.
Wiktoria przeczytała „Niezwyczajną komórka” Marzena Kwietniewska-Talarczyk. Rodzice Tomka wyjeżdżają na antypody. W tym czasie chłopiec jest pod opieką babci. Tomek pakuje się w tarapaty, przez co babcia rekwiruje mu nową komórkę. W czasie zabawy w chowanego chłopiec znika. Niestety, nie ma przy sobie komórki i nie można w żaden sposób się z nim skontaktować. Wtedy przyjaciele wpadają na trop innej komórki… Co z tego wyniknie i gdzie jest Tomek?
Przyjemnie czytało się „Pachnąca opowieść, księżniczka Malinka” Raffaella Bertagnolio – ładnej historii towarzyszyły pachnące strony. Wiktoria poleca też: „Nazywam się Maria Skłodowska-Curie”Lluís Cugota, Luisa Vera , „Paddington daje radę” Michael Bond oraz „Zagadka dębów rogalińskich tom drugi cyklu „Ignacy i Mela na tropie złodzieja” autorstwa Zofii Staniszewskiej. Wiktoria przeczytała też„Małą księżniczkę” Frances Hodgson Burnett i podobała jej się bardziej niż „Tajemniczy ogród” tej samej autorki.
Tosia czyta „Koń, koń, tygrys, tygrys” Mette Eike Neerlin – historię pewnej dziewczynki. Piętnastoletnia Honey najbardziej chciałaby być „taka jak wszyscy”. Ale co z tego, skoro urodziła się z zajęczą wargą, uważa się za brzydką i zupełnie nieciekawą, a jej niezamożna rodzina składa się z opóźnionej w rozwoju starszej siostry, zabieganej mamy oraz taty, który mieszka osobno i wiecznie nie ma pieniędzy. Honey dobrze radzi sobie z codziennym chaosem: gotowaniem, zakupami, opieką nad Mikalą. W szkole też udaje jej się być w dobrych relacjach ze wszystkimi. Ale ma jeden problem: notorycznie kłamie, pakując się przez to w najdziwniejsze sytuacje. Pewnego dnia właśnie dlatego wsiada w niewłaściwy autobus – i ta podróż przewraca jej życie do góry nogami. Tosia sięgnęła także po kolejne tomy swego ulubionego cyklu – „Wakacje w siodle” i „Szczęśliwego nowego roku” to dwa tomy cyklu” Emi i Tajny Klub Superdziewczyn Agnieszki Mielech.
Arkadiusz, którego gościliśmy po raz pierwszy przypomniał nam i poleca „13 piętrowy domek na drzewie” Andy Griffiths , cykl przygód dwóch naukowców konstruktorów, którzy w swym domku na drzewie przeprowadzają szalone eksperymenty. Arek lubi koszykówkę i piłkę nożną, więc czytuje biografie piłkarza i koszykarz. Dziś polecił nam kiażkę pt.: „ Neymar chłopak który urodził się, by grać w piłkę” Yvetty Żółtowskej-Darskiej.
Jagoda, też nowa klubowiczka, przypomniała man „Sposób na elfa” Marcin Pałasz – bardzo podobała jej się tu „psia perspektywa” opisywanych wydarzeń. Pierwszy tom cyklu Narnia pt. „Lew, czarownica i stara szafa” C. S. Lewis jak zwykle wzbudził dyskusje – są zwolennicy i przeciwnicy tej książki.
Amelia czyta „Za niebieskimi drzwiami” Marcina Szczygielskiego w ramach lektury szkolnej i jak na razie wzbudza ona w niej mieszane uczucia. Sama określiła ją jako horror dla dzieci. Dwunastoletni Łukasz wyjeżdża z mamą samochodem na wymarzone wakacje. Mają wypadek, po którym chłopiec trafia do szpitala, a stamtąd do pensjonatu swojej ciotki w niewielkim nadmorskim miasteczku. Nie potrafi przystosować się do nowego życia – nie dogaduje się ani z ciotką, ani z innymi dziećmi. Czuje się samotny i marzy, by wyrwać się z obcego mu miejsca. Przypadkowo odkrywa, że niebieskie drzwi w starym pensjonacie można otworzyć tak, by zaprowadziły go do innego świata.
W części warsztatowej wykonaliśmy zimowe magnesy na lodówkę.
W poniedziałek zamieniliśmy się w prawdziwe centrum podróży w czasie. Wszystko za sprawą spotkania autorskiego z Iwoną Kienzler, zatytułowanego „PRL – i strasznie, i śmiesznie”. Autorka przybliżyła zgromadzonym historie i ciekawostki związane z życiem w czasach PRL. W wydarzeniu wzięła udział liczna grupa młodzieży z wołomińskich szkół, która, choć o PRL słyszała głównie z opowieści rodziców czy memów, tego dnia mogła się przekonać, że tamte czasy miały swoje unikalne „uroki”. Przed spotkaniem młodzież miała okazję obejrzeć wystawę przedmiotów codziennego użytku z okresu PRL i zobaczyć, jak kiedyś radzono sobie bez smartfonów i Internetu.
Wystawa jest dziełem biblioteki oraz mieszkańców Wołomina, którzy podzielili się swoimi skarbami z przeszłości.
Wystawa czynna do 28 lutego, w godzinach pracy biblioteki.
Pierwsze w 2025 roku spotkanie z cyklu „Maluchy w bibliotece” przywitaliśmy z książką „Pa, pa baloniku!” autorstwa Agaty Loth-Ignaciuk, dzięki której ciocia Ela przybliżyła dzieciom, czym są pojęcia blisko-daleko, dom i okolica. Jak widać na załączonych zdjęciach, słuchały z niezwykłą uwagą
Musimy przyznać, że Maluchy wykazały się niesamowitą zręcznością podczas zabawy w porządkowanie kolorowych piłek, które układały według kolorów, ćwicząc przy tym koordynację ruchową i koncentrację.
Podczas części plastycznej dzieci miały okazję stworzyć własne śnieżynki przy użyciu kleju, cukru i barwników. Maluchy nakładały klej na papier, a następnie obsypywały go cukrem, który w połączeniu z kolorowymi barwnikami tworzył piękne, mieniące się śnieżynki. Nic, tylko podziwiać
Pierwsze spotkanie w nowym roku przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Po długiej przerwie było mnóstwo tematów do omówienia, jednak udało nam się znaleźć wystarczająco dużo czasu, by podzielić się swoimi wrażeniami z przeczytanych książek. Poniżej znajdziecie recenzje, przeczytanych książek.
Jola przedstawiła nam książkę Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk „Jej wysokość kurtyzana”, Autorka opowiada historię La Païvy, królowej paryskiego półświatka. Z biednej moskiewskiej rodziny dotarła na szczyty paryskiej elity, zdobywając fortunę i trzy pałace. Jej pochodzenie i wiek były tajemnicą, a sukcesy maskowała władczością i pewnością siebie. La Païva, zakochana w luksusie, podbijała serca mężczyzn, wymagając uwielbienia. Choć żyła dla bogactwa, prawdziwej miłości mogła nigdy nie zaznać.
Krysia zapoznała nas z książką Janusza Zajdla „Relacja z pierwszej ręki” – zbiorem prehistorycznych dziś opowiadań. Czuć w nich upływ czasu, zarówno w narracji, jak i języku. Zajdel nie zachwyca futurystycznymi wizjami – technologia i społeczne przemiany są raczej przypadkowe. W zbiorze znalazły się dwie perełki, kilka średniaków ratujących się pomysłem oraz teksty, które lepiej byłoby pominąć. Mimo wszystko opowiadania da się czytać, choć miejscami „trącą myszką”.
Lucynka poleciła nam książkę „Dziewczynka z ciasteczkami” Ewy Fornelli. Opowieść o Zosi, optymistycznej i dojrzałej dziewczynce, która zaczyna swoją szkolną przygodę. Mieszka z mamą w kamienicy, gdzie otacza ją miłość pani Krystyny, starszej sąsiadki. Zosia, pełna uroku i zdolności dostrzegania cudzych problemów, zjednuje sobie ludzi, nawet tych, którzy unikają kontaktów. Książka porusza tematy samotności, depresji i wojennych wspomnień, a wplecione gdańskie legendy i humorystyczne pomyłki Zosi dodają jej uroku.
Ewa, po spotkaniu autorskim, przeczytała książkę „Moja nitka” Marii Pakulnis i Doroty Wodeckiej. Jest to szczera opowieść o aktorskiej karierze Pakulnis, znanej z ról u Konwickiego i Kieślowskiego. Książka to nie tylko historia zawodowa, ale także emocjonalna rozmowa o dzieciństwie, żałobie, stracie i poszukiwaniu drogi życiowej. Pakulnis dzieli się refleksjami, mówiąc, że choć można zgubić nitkę losu, szczęściem jest spotkać ludzi, którzy pomogą ją odnaleźć.
Danusia zaproponowała „Rok bez lata” Weroniki Wierzchowskiej. Książka opowiada o wydarzeniach z 1816 roku, kiedy wybuch wulkanu Tambora spowodował zimę, głód i zamieszki w Europie. Na Węgry przybywa kuzyn hrabianki Rózsy, co wywołuje kłopoty związane z chciwymi spadkobiercami. Tymczasem były legionista Ignacy Kisielnicki wyrusza, by pomścić morderców, zbierając przy tym barwną drużynę. Losy Rózsy i Kisielnickiego splatają się w czasach chaosu. Powieść inspirowana prawdziwą katastrofą klimatyczną, która zmieniła świat.
Teresa przeczytała „Pamiętnik Róży” Consuelo de Saint-Exupéry to wspomnienia żony autora „Małego Księcia”, które ukazują burzliwy związek z Antoine’em. Consuelo, argentyńska rzeźbiarka, była inspiracją do stworzenia postaci róży w jego książce. W pamiętniku oboje przedstawieni są jako ludzie z krwi i kości, przeżywający wzloty i upadki. Opowieść, wydana w setną rocznicę urodzin pisarza, stała się bestsellerem na całym świecie.
Ania zapoznała nas z książką „Ich trzecie oko” Marka Kalbarczyka historia opowiada o niewidomych, którzy mimo trudności drugiej połowy XX wieku osiągali sukcesy. Książka ukazuje ich życie na tle wydarzeń historycznych, udowadniając, że niepełnosprawność nie dyskwalifikuje, a jedynie utrudnia życie. Kalbarczyk wierzy, że sukcesy wynikają z talentu, pracy i „trzeciego oka” – metafizycznego zmysłu, który pomaga niewidomym wyczuwać przeszkody w świecie materialnym i niematerialnym.
Teresa ma za sobą lekturę najnowszej książki Magdaleny Grzebałkowskiej „Dezorientacje. Biografia Marii Konopnickiej”. Bezkompromisowy portret poetki, ukazujący jej życie bez upiększeń. Matka ośmiorga dzieci, porzucająca męża, by pisać, oddaje chorą córkę do szpitala psychiatrycznego i wnuka obcym ludziom. Grzebałkowska przedstawia Konopnicką jako buntowniczkę, feministkę i artystkę, która łamie wizerunek ponurej matrony, ukazując jej decyzje i rozterki jako postać współczesną, inspirującą i pełną sprzeczności.
Krzysztof przeczytał książkę „Złodziejka listów” Anny Rybakiewicz. Autorka opowiada historię Astrid Rosenthal, młodej żydówki, która uciekając z getta, trafia do Warszawy. Spotyka tam Waltera Schmidta, oficera SS, który początkowo ją fascynuje, ale po odkryciu jej prawdziwej tożsamości zaczyna ją ścigać. Astrid udaje się znaleźć schronienie w maglu prowadzonym przez Niemkę, a jej losy wielokrotnie przecinają się z Walterem, który nieświadomie kieruje się innymi motywami, niż ona przypuszcza.
Zachęcamy do sięgnięcia po propozycje od naszych Klubowiczów. Która książka Was zachwyci od pierwszej strony?
Ostatnie w 2024 roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki rozpoczęliśmy od rozmowy o filmie „Simona”, który mieliśmy okazję obejrzeć w ramach obchodów jubileuszu 15-lecia naszego Klubu. Opinie na jego temat były podzielone, co wywołało ciekawą i żywą dyskusję.
Niektórzy uczestnicy uznali, że film był interesujący i wartościowy, inni zaś wskazywali na jego niedoskonałości. Krytyka dotyczyła głównie zbyt powierzchownego przedstawienia życia głównej bohaterki, szczególnie jej pracy ze zwierzętami oraz osiągnięć naukowych. Kolejna grupa wyraziła opinię, że niektóre sceny były zbyt odważne i mało istotne dla samej narracji.
Mimo tych różnic w odbiorze, wszyscy zgodziliśmy się, że właśnie takie dyskusje – pełne różnych punktów widzenia – stanowią istotę naszego Klubu. Dzięki nim każde spotkanie jest inspirujące i pozwala spojrzeć na omawiany temat z różnych perspektyw.
Tymczasem przechodzimy do stałego punktu, czyli recenzji książkowych od kilku naszych Klubowiczek i Klubowiczów.
Jola zapoznała nas z serią „Wiatr ze wschodu”, czterotomową, pasjonującą sagą autorstwa Marii Paszyńskiej. Autorka przenosi czytelników w burzliwy początek XX wieku, łącząc emocjonującą fabułę z bogatym tłem historycznym. Opowieść o Kaziku i Anastazji, dwojgu dzieci, których przypadkowe spotkanie odmienia życie, rozwija się na tle rewolucyjnych przemian i społecznych napięć. Ich relacja, początkowo dziecięca przyjaźń, z czasem przeradza się w pełną dramatyzmu miłość, mierzącą się z różnicami społecznymi, traumami i brutalnością epoki. Paszyńska z mistrzowską precyzją splata losy bohaterów z historią, tworząc poruszającą sagę o miłości, poświęceniu i zmaganiach z przeszłością. Zmieniający się klimat powieści oraz ewolucja postaci przyciągają zarówno miłośników literatury obyczajowej, jak i historycznej. „Wiatr ze wschodu” to wzruszająca i refleksyjna opowieść, która na długo zapada w pamięć.
Tereska zapoznała nas z książką Seweryny Szmaglewskiej „Niewinni w Norymberdze” – literackim świadectwem procesu największych zbrodniarzy Trzeciej Rzeszy. Podczas procesu norymberskiego autorka, znana z „Dymów nad Birkenau”, została wezwana jako jedna z dwóch świadków z Polski, by opowiedzieć o Auschwitz-Birkenau. Jej zadaniem było przekazać nieopisywalny horror obozu: niewyobrażalną liczbę ofiar, przerażające warunki i odmiany śmierci. Jej zeznanie miało obnażyć prawdę i doprowadzić do sprawiedliwości w miejscu, które z trudem mierzyło się z przeszłością. Wydanie zawiera pełny tekst jej zeznania oraz fragmenty recenzji, które podkreślają znaczenie książki jako dokumentu historycznego i emocjonalnego świadectwa.
Tereska przeczytała książkę Michała Rusinka „Ptaszek Dodo”, w której autor analizuje mechanizmy językowe i wyrażenia powstałe w wyniku rozmaitych wydarzeń czy wypowiedzi, jak choćby „Putler”. Z humorem i lekkością wyjaśnia, kto i dlaczego sięga po patos, a komu jest on obcy. To mądra i wciągająca publikacja, która bawi i uczy, szczególnie w kontekście języka i retoryki w polityce. Rusinek zaprasza do refleksji, nie narzucając wniosków, a jego rozdziały czyta się jak fascynującą podróż pełną wiedzy i kontekstów. Książka ułatwia rozróżnianie informacji od propagandy, jednocześnie przypominając, by zawsze zachować czujność.
Ania zaproponowała książkę Marii Paszyńskiej „Listy do Gestapo”, opowieść o młodej Zuzannie, której życie w przedwojennej Warszawie obiecywało szczęście i miłość. Wiosną 1938 roku zakochuje się w utalentowanym skrzypku, snuje marzenia i plany, ale wybuch wojny przynosi straty, ból i cierpienie. Zuzanna podejmuje pracę na Poczcie Głównej, włączając się w konspiracyjną walkę z okupantem. Przydzielona do komórki „P”, przechwytuje anonimy kierowane do Gestapo. Jeden z listów wstrząsa jej światem, uświadamiając, jak trudna i niebezpieczna jest działalność konspiracyjna, w której stawką stają się życie i miłość. „Listy do Gestapo” to poruszająca historia o dramatycznych wyborach, ranach wojennych, winie i przebaczeniu, które nie zawsze nadchodzi.
Ewa zapoznała nas z „Wegetarianką” Han Kang, jest to poruszająca opowieść o buncie i przemianie. Yong-hye i jej mąż wiodą zwyczajne życie, aż do momentu, gdy kobieta zaczyna miewać koszmary i przerażające wizje. Pod ich wpływem postanawia zrezygnować z jedzenia mięsa, wyłamując się z norm i tradycji głęboko zakorzenionych w jej kulturze. Decyzja Yong-hye szokuje otoczenie i wywołuje sprzeciw bliskich, burząc dotychczasowy porządek jej życia. Jednak wegetarianizm staje się tylko początkiem głębszej transformacji, która prowadzi ją w nieznane rejony ciała i umysłu. Ta wyjątkowa historia pokazuje, jak trudno jest żyć zgodnie z własnymi zasadami w obliczu niezrozumienia i braku akceptacji, ale też, jak ważna jest odwaga, by podążać własną ścieżką mimo przeciwności.
Kasia i Maciek przeczytali książkę „Traumaland” Michała Bilewicza, która zgłębia społeczną psychologię Polaków. Autor pokazuje, że nasze doświadczenia nie są wyjątkowe – podobnie jak inne straumatyzowane narody, przystosowaliśmy się do trudnych warunków historycznych. Stawia jednak pytania: czy musimy ciągle żyć w cieniu przeszłości? Czy można uwolnić się od lęków i nadwrażliwości? Książka pomaga zrozumieć, jak historia kształtuje nasze lęki i codzienne zachowania, oraz wskazuje, jak radzić sobie z ciężarem przeszłości. Kasia i Maciek byli jednak rozczarowani, ponieważ według nich zbyt dużo uwagi poświęcono społeczności żydowskiej, a za mało polskiej, romskiej i innym narodom dotkniętym Holocaustem. Książka nie spełniła ich oczekiwań.
Agnieszka przedstawiła książkę „Jadwiga. Opowieść o Stańczakowej” Justyny Sobolewskiej, ukazującą niezwykłe życie Jadwigi Stańczakowej – pisarki, która żyła według własnych zasad, mimo przeciwności losu. Żydówka, która uciekła z warszawskiego getta, reporterka niewidząca, ale „widząca” innymi zmysłami. Była poetką, joginką, kochającą, choć czasem toksyczną córką, żoną i matką, a także przyjaciółką takich poetów jak Broniewski i Białoszewski. Jej niezłomność i pasja do tworzenia definiowały jej życie. Justyna Sobolewska, wnuczka Stańczakowej, poprzez archiwa i autofikcyjną twórczość pisarki odkrywa fascynującą postać swojej babki, tworząc poruszający obraz jej życia oraz zawiłych relacji rodzinnych.
Serdecznie dziękujemy wszystkim członkom Dyskusyjnego Klubu Książki za wspólnie spędzony rok pełen inspirujących rozmów i literackich odkryć. Wasze zaangażowanie, różnorodne punkty widzenia i pasja do książek sprawiają, że nasze spotkania są tak wyjątkowe.
Mamy nadzieję, że w nadchodzącym roku czeka nas jeszcze więcej fantastycznych lektur, które zainspirują nas do ciekawych dyskusji i pozwolą spojrzeć na świat z zupełnie nowych perspektyw.
Do zobaczenia w przyszłym roku – z nowymi książkami i niekończącą się chęcią do rozmowy.
Świąteczne spotkanie „Bibliotecznego klubu szydełkowego” było pełne ciepła i radości z nadchodzących Świąt.
Naszymi szczególnymi gośćmi była rodzina zastępcza, ich wizyta wprowadziła do spotkania jeszcze więcej uśmiechu i wzruszeń. Specjalnie dla nich „Biblioteczne kółko szydełkowe” przygotowało własnoręcznie wydziergane prezenty. Wśród gości były również Panie z Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Wołominie – orędowniczki idei rodziny zastępczej.
Spotkanie przypomniało nam wszystkim, jak ważne jest dzielenie się radością i dobrocią. Dziękujemy wszystkim za obecność, wspólną pracę i atmosferę, która pokazała, że wspólne pasje mogą przynosić radość nie tylko nam, ale i innym.
„Kreatywny wieczór z Ligą Niezwykłych Wolontariuszy” przeszedł do historii jako pełen twórczej i pozytywnej energii. Podczas spotkania uczestnicy mieli okazję wziąć udział w warsztatach z „malowania” filcem bombek, które poprowadziła Agata Barkowska. Dzięki jej wskazówkom i kreatywnym pomysłom Wolontariuszy, powstały unikatowe ozdoby świąteczne.
Wieczór był także doskonałą okazją do rozmowy z naszymi Wolontariuszami. Zadaliśmy im kilka ważnych pytań dotyczących biblioteki i jej funkcjonowania, chcąc poznać ich opinie i pomysły na przyszłość.
Za nami świąteczno-zimowe spotkanie z cyklu „Maluchy w Bibliotece”. Był to czas pełen radości, zabawy i twórczych aktywności, które wprowadziły naszych najmłodszych Czytelników w nastrój zimy i nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Na początku spotkania dzieci miały okazję rozgrzać się przy wesołych tańcach, energia małych tancerzy udzieliła się również rodzicom i opiekunom. Stałym punktem naszych spotkań, jest wspólne czytanie, tym razem zanurzyliśmy się w „Zimową zabawę” Anity Bijsterbosch.
W części plastycznej maluchy wykonywały Mikołaja – kleiły, ozdabiały, wycinały. Efekty ich pracy były imponujące – każdy Mikołaj był inny, pełen dziecięcej wyobraźni