Relacja ze spotkania z Marcinem Mellerem

„A jednak! Nie straszne nam deszcze, ni burze! Udało się! Dziękuję za piękne spotkanie” – to wpis w naszej bibliotecznej kronice, na który czekaliśmy od marca i pod którym możemy podpisać się obiema rękami. Marcin Meller – felietonista, dziennikarz, historyk – to nasz pierwszy gość, który zawitał do naszej biblioteki po pandemicznej przerwie. Podczas spotkania, anegdoty sypały się jedna po drugiej. Nasz gość wspomniał swoje szkolne perypetie, pracę jako korespondent wojenny, podróże do ukochanej Gruzji oraz miłość do serialu „Przyjaciele”. Ważną częścią rozmowy, były najważniejsze osoby w życiu Marcina Mellera – żona Ania i dwójka ich dzieci. W niezwykle ciepły i humorystyczny sposób, przybliżył, jak żyje się pod jednym dachem dwójce felietonistów. Spotkanie poprowadziła Agnieszka Szypielewicz, która na co dzień zajmuje się porządkowaniem przestrzeni, a dodatkowo jest wielbicielką felietonistycznego talentu Marcina Mellera. Konkluzją spotkania i jednocześnie życzeniem dla nas wszystkich są słowa naszego gościa, że „żyje sobie spokojnie i bezpiecznie”. Dziękujemy, że byliście.